INFLACJA – CICHY ZABÓJCA OSZCZĘDNOŚCI
Inflacja jest bardzo dobrze znanym i naukowo zbadanym procesem zachodzącym w gospodarce. Objawia się ona stopniowym wzrostem przeciętnego poziomu cen towarów i usług. Można powiedzieć, że efektem inflacji jest stopniowy spadek siły nabywczej pieniądza. Oznacza to, że kiedy inflacja ma miejsce, pieniądze tracą na swojej wartości. Najprościej można to zobrazować poprzez porównywanie cen towarów i usług w czasie - na przykład rok do roku, lub kwartał do kwartału. W ten właśnie sposób najlepiej dostrzec jak zmieniają się ceny, w stosunku do wartości pieniądza.
Do pomiaru wzrostu cen stosuje się tak zwany „koszyk zakupowy”. W takim koszyku znajdują się najczęściej kupowane przez nas towary, lub usługi. Jest to przykładowo chleb, masło, paliwo.
RODZAJE INFLACJI
Istnieje wiele rodzajów inflacji. Jednym z nich jest inflacja pełzająca, najczęściej występująca w krajach dobrze rozwiniętych gospodarczo. Jej poziom nie przekracza 5% rocznie, przez co jest ona w pełni przewidywalna, a wręcz pożądana. Umożliwia ona rozwój gospodarczy.
Następnym rodzajem jest inflacja krocząca, nazywana także umiarkowaną. Oscyluje ona w granicach, od 5 do 10% rocznie. Często może wyrywać się spod kontroli, jeżeli polityka pieniężna danego państwa nie będzie prowadzona w sposób prawidłowy.
Kolejnym rodzajem jest inflacja galopująca. Charakteryzuje się ona tym, że roczny wzrost cen ma charakter dwucyfrowy, od 20% wzwyż. Stanowi ona bardzo duże zagrożenie dla stabilności gospodarczej kraju, w którym się pojawi.
Ostatnim, i zarazem najbardziej niebezpiecznym rodzajem inflacji, jest hiperinflacja. Jest to rozpędzona machina, której często nie udaje się już zatrzymać - bez radykalnych działań. Miesięczny wzrost cen w takim przypadku przekracza często ponad 100%, i może dochodzić nawet do kilku tysięcy, lub nawet milionów procent. Hiperinflacja niesie za sobą możliwość skrajnego ubóstwa całego społeczeństwa w danym kraju. Prowadzi do bankructw i upadku rynku pracy, poprzez niemożliwy do zaakceptowania wzrost kosztów produkcji i zatrudnienia.
PRZYCZYNY INFLACJI
Istnieje wiele przyczyn, które doprowadzają do powstania inflacji w gospodarce wolnorynkowej. Jednym z nich jest na przykład nadmierne zwiększanie podaży pieniądza przez Bank Centralny w procesie jego emisji. Innym czynnikiem jest niespodziewany i bardzo gwałtowny wzrost kosztów produkcyjnych, które są bezpośrednio związane na przykład z ceną surowców energetycznych takich jak ropa naftowa gaz wzrost cen tych surowców. Jak doskonale wiadomo, koszt paliwa bezpośrednio przekłada się na koszty transportu, a to finalnie przekłada się na koszty wytworzonych produktów np. chleba.
Bardzo ważną przyczyną inflacji jest często źle zarządzany budżet państwa, w którym wydatki przewyższają wpływy. Pokrewnym czynnikiem może być nadmierne inwestowanie państwowych pieniędzy w gospodarkę, w celu jak najszybszego jej rozwinięcia. Może to prowadzić do powstania wadliwej struktury, i w ten sposób bezpośrednio przyczyniać się do spadku wartości pieniądza.
SKUTKI INFLACJI
Skutkami inflacji, z którymi możemy się spotkać, jest przykładowo realny spadek wartości wierzytelności i zobowiązań, które nie podlegają waloryzacji. W takim przypadku chodzi o sytuację, w której osoba zatrudniona (np. na umowę o pracę) przez dłuższy okres czasu nie otrzymują podwyżek, lub jakichkolwiek form waloryzacji (co najmniej równych stopie inflacji).
Dochodzi w ten sposób do sytuacji, w której przychody zaczynają się zwyczajnie kurczyć, co może doprowadzić do ogólnego społecznego niezadowolenia. Z tego względu zjawisko nadmiernej inflacji jest bardzo niepożądane, gdyż w dłuższym okresie czasu może powodować niechęć do podejmowania pracy opartej o stałą stawkę wynagrodzenia.
To samo tyczy się na przykład zakładów gastronomicznych, które wraz ze wzrostem inflacji muszą zacząć podnosić ceny swoich dań. Jeżeli z tego nie zrobią, to znajdą się w sytuacji, w której koszty związane z ich przygotowaniem będą przewyższać przychody z ich sprzedaży.
INFLACJA I OSZCZĘDNOŚCI
W przypadku lokat terminowych i kont oszczędnościowych, inflacja jest czynnikiem obniżającym ich atrakcyjność w oczach klientów. Dzieje się tak ze względu na fakt, iż obecne oprocentowanie rachunków oszczędnościowych stoi na rekordowo niskim poziomie, co ma bezpośredni związek z niskimi stopami procentowymi na rynku międzybankowym.
W związku z powyższym bardzo łatwo jest zauważyć, że oprocentowanie lokat i kont w wielu przypadkach nie przewyższa obecnej stopy inflacji. Pieniądze przechowywane na tych rachunkach, pomimo ich oprocentowania, tracą na wartości. Jednak w przypadku przechowywania ich poza bankiem traciły by znacznie więcej, co nie jest dobrym rozwiązaniem.
Wyjściem z takiej sytuacji mogą stać się w lokaty strukturyzowane. Polegają one na tym, że część z powierzonych bankowi pieniędzy jest odkładana na lokatę terminową, a druga część jest inwestowania w różnego typu aktywa finansowe - takie jak akcje.
Dzięki temu istnieje możliwość, że wypracowany zysk wynikający z połączenia tych dwóch rozwiązań, znacznie przewyższy poziom inflacji. Taka lokata jednak wiąże się z ryzykiem. Inwestowanie na rynkach kapitałowych takich jak giełdy papierów wartościowych, czy rynki walutowe, wiąże się ze sporym ryzykiem utraty kapitału. Z tego względu takie rozwiązanie nie jest polecany osobom, które nie są w pełni świadome występującego w nim ryzyka.
PRZYKŁADY INFLACJI
Zostańmy na dłużej przy zjawisku hiperinflacji. Tak duża utrata wartości pieniądza, w tak krótkim czasie zaczyna powodować, że stają się one nic nie warte. Towary wyceniane w takim pieniądzu stają się tak drogie, że praca w takich warunkach gospodarczych mija się z jakimkolwiek sensem. W trakcie jednego dnia pracy towary i usługi mogą drożeć wielokrotnie, podczas gdy stawka za pracę nie ulega tak dynamicznej zmianie.
Bardzo łatwo można znaleźć i przeczytać w internecie informacje na temat historycznych hiperinflacji, na przykład tej mającej miejsce w Zimbabwe. W 2008 roku tamtejszy dolar stracił tak wiele na wartości, a do drukowanych pieniędzy w obiegu było tak dużo, że niejednokrotnie opłacało się nimi palić w piecu, niż starać się za nie cokolwiek kupić.
Bank Centralny Zimbabwe podał do publicznej informacji, że roczna stopa inflacji w tym kraju wyniosła ponad 2.000.000 procent. Była to najwyższa inflacja w historii. Nieoficjalnie sądzono nawet, że była ona znacznie wyższa i mogła wynosić ponad 10.000.000 procent.
By zwalczyć tak niesprzyjające środowisko dla rozwoju gospodarczego postanowiono porzucić krajową walutę, na rzecz zalegalizowania obrotu stabilnymi walutami państw ościennych. W ten sposób udało opanować się sytuację i wszystko pomału zaczęło wracać do normalności.
Podobny przypadek przyjęcia waluty obcej w celu uniknięcia inflacji spotkał kraj znajdujący się u wybrzeży Morza Adriatyckiego, Czarnogórę.
Siły NATO zbombardowały Serbię, w okresie trwania konfliktu zbrojnego Serbii z Kosowem. Było to działanie w odwecie za ataki na ludność cywilną Kosowa. Skutki bombardowań były bardzo dotkliwe dla serbskiej gospodarki, przez co doszło do zachwiania równowagi walutowej w tym kraju i pojawienia się widma wysokiej inflacji.
Czarnogóra, będąca wówczas w Unii z Serbią, miała w obiegu na swoim terytorium Serbską walutę – dinar serbski. Widząc jednak skutki, jakie zaczynają dotykać serbską gospodarkę, postanowiono zrezygnować ze wspólnej waluty i przyjąć niemiecką markę, która w tamtym czasie uchodziła za najstabilniejszą walutę w Europie. Pozwoliło to uniknąć Czarnogórze skutków kryzysu gospodarczego jaki zastał gospodarkę Serbii.
Istnieje jeszcze pojęcie deflacji, czyli zjawiska zupełnie odwrotnego do inflacji. Deflacja jest zjawiskiem, w którym pieniądz zyskuje na wartości w czasie. Jest ona o wiele gorszym zjawiskiem od inflacji, ponieważ uniemożliwia rozwój gospodarczy.
PODSUMOWANIE
Inflacja trzymana w ryzach (do poziomu 5%) skutecznie wspomaga rozwój gospodarczy i w ten sposób pomaga ludziom danego kraju spokojnie się bogacić.
Podsumowując pragnę stwierdzić, że obecny poziom inflacji w Polsce jest na bardzo przyzwoitym i bezpiecznym poziomie. Jest ona w pełni pod kontrolą Rady Polityki Pieniężnej, która poprzez odpowiednią politykę monetarną może skutecznie panować nad jej kierunkiem.
Mało sprzyjające warunki do oszczędzania na rachunkach w bankach, na lokatach terminowych i kontach oszczędnościowych, są efektem wieloletniej walki z kryzysem finansowym, który rozpoczął się w 2008 roku. Wraz ze stopniowym i stabilnym wzrostem globalnej gospodarki stopy procentowe, bezpośrednio wpływające na oprocentowanie kredytów i depozytów bankowych, zaczną być stopniowo podnoszone. Bez wątpienia zaowocuje to wyższym oprocentowaniem lokat i kont oszczędnościowych, których oprocentowanie z czasem przewyższy stabilny poziom inflacji - jaki teraz obserwujemy w Polsce.